Wraz z nadejściem nowego roku każdy kierowca zaczyna się zastanawiać jakie będą ceny i stawki po rozpoczęciu zrywania kartek z nowego kalendarza. Niestety choćby bardzo się chciało, to nie jest się w stanie przewidzieć jak towarzystwa będą zmieniać swoje taryfikatory, jeżeli w ogóle będą to robić, bo przecież wcale nie muszą.
Co rok to podwyżka?
Panuje powszechne przekonanie, że każdy rok przynosi ze sobą podwyżkę cen ubezpieczenia samochodu i to zarówno na OC, jak i AC. To nie jest jednak żadna reguła. Towarzystwa zmieniają ceny najczęściej w ciągu roku, kiedy uda im się podliczyć i zamknąć poprzedni, a to trochę trwa. Można się jedynie domyślać jakichkolwiek zmian, zwłaszcza jeśli chodzi o autocasco.
Przewidywania znacznie ułatwią statystyki i liczby, do których można odnieść się zawsze. Czynnikiem, który z całą pewnością wpływa na podwyżkę cen jest ilość wypłaconych odszkodowań za rok poprzedni. Przypadku gdy jest ich dużo, a nawet więcej niż zakładało towarzystwo, nie ma się czemu dziwić, że z stawki pójdą w górę. Stanie się tak dlatego, ze firma będzie bała się strat przy zestawieniach rocznych. Warto sobie uświadomić, że szkodowość kierowców w danym roku, naprawdę może regulować cenniki w towarzystwach w latach następnych.
Podwyższenie stawek
Jedną z największych zmór i plag w ostatnich latach okazało się wyłudzanie przez kierowców odszkodowań. Zgodnie z najnowszymi danymi, Polacy od firm ubezpieczeniowych wyłudzają blisko miliard złotych rocznie. To nie za dobrze zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że wszystkie koszty odszkodowań stanowiły około połowy zysków ze składek. W roku 2012 przychód z polis autocasco wyniósł przeszło 14 miliardów zł, na odszkodowania z kolei wydano ponad 8,5 miliarda zł. Jak więc widać miliard zł, to naprawdę dużo. Im koszty będą większe, tym bardziej trzeba będzie podnieść ceny, aby ubezpieczyciel nie obawiał się, że w kolejnym roku może ponieść straty.
Kolejny ważny czynnik, który z całą pewnością będzie miał znaczenie przy określaniu stawek i zasad na jakich obowiązywać będą polisy jest to, że z powodu szukania oszczędności Polscy w zeszłym roku często rezygnowali z kupna dodatkowej ochrony pojazdu, a przychody ze składek obniżyły się o prawie 150 mln w porównaniu do roku 2011. Wszystko wskazuje na to, że ubezpieczyciele będą musieli pomyśleć nad zupełnie innymi produktami. Muszą być one takie, żeby nie tylko odpowiadały oczekiwaniom klientów, ale i były dla nich dostępne cenowo. Jeżeli spadek w sprzedaży ubezpieczeń AC utrzyma się nadal, to będzie można mówić o pewnego rodzaju obniżkach. Trzeba jednak pamiętać, że skoro spadną ceny, to i zakres będzie zupełnie inny. Dodatkowy udział własny, zmienna suma ubezpieczenia, dodatkowe amortyzacje i inne tego typu elementy ubezpieczenia będą na porządku dziennym.
Rankingi jak wróżby – nie zawsze się sprawdzają
Nie wiadomo jednak czy od przyszłego roku towarzystwa nie odnotują wzrostów, że nie będzie więcej osób chętnych na zakup pełnego pakietu. Jeżeli gospodarka przyspieszy, a ludzie przestaną tak mocno oszczędzać, wtedy zapewne nie będzie żadnych wielkich obniżek. Ceny pozostaną na obecny poziomie lub nieznacznie wzrosną. Jednak to tylko próby przewidzenia tego, jak będzie się kształtował rynek ubezpieczeń, a to trochę karkołomne zadanie. Trochę jak wróżenie z fusów – intuicja i jedna wielka niewiadoma, jedno wielkie zgadywanie.
Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy ceny wzrosną, czy może zmaleją, tak jak nie można z góry powiedzieć ile osób kupi autocasco, jakie będą z niego wpływy lub jak duża suma pójdzie na wypłatę odszkodowań. Nie można też określić najtańszego towarzystwa, bo cena zależy od bardzo wielu, różnych czynników. Każdy ubezpieczyciel liczy to w oparciu o własny taryfikator i własne wytyczne. Nie ma więc możliwości, aby zrobić takie zestawienie, które wskaże najtańszą firmę dla każdego kierowcy.
Comments are closed.